Pierwszą zasadą po której rozpoznać turystę w coffeshopie jest to ,że przez 10 minut ogląda menu. Nie ma nad czym się zastanawiać, szybko trzeba rzucić okiem i kupować. Kolejną jest to ,że turyści kupują tzw. pre-rolled joint's. Są to skręty skręcone przez obsługę sklepu, zawierają 80% tytoniu i 10% niewiadomego pochodzenia materialu. To ,że joint nosi piękną nazwę typu "High maroccan citrus haze joint" nic nie znaczy. Uwież mi, w środku jest sam tytoń.
Polecam odwiedzać kawiarenki zdala od głównych ulic, chodników. Często coś dobrego idzie wyhaczyć w miejscu w którym jest tylko lada, nie ma stolików dla gośći. Wystrojem wnętrza nie ma co się kierować, generalnie im większa speluna tym lepiej.
Warto jest wybrać sobie ulubiony sklepik i kupować w większości tylko tam. Wyrabiasz sobie dzięki temu dobry kontakt ze sprzedawcą i po miesiącu czy dwóch, możesz liczyć na fajne promocje i kwiaty "z góry worka". W coffeshopach lojalność jest doceniana.
Lista coffeshopów godnych odwiedzenia(będę uzupełniał):
1. Amigo - ul. 's-Gravendijkwal 138b, 3015 CC Rotterdam
(White Widow, Santa Maria, Orange Bud i NLX w cenie 6e/gram)
2. Sultan - ul. Eksterstraat 16 3083 XB Rotterdam
(Doskonały Bubblegum w cenie 8e/g)
3. DizzyDuck (Haga)- ul. Trompstraat 210, 2518 BR Den Haag
(Świątynia konopii, wszystko z najwyższej półki)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz